nie-marnuje-jedzenia-przepisy-z-odpadkow

Przepisy na dania z tego co zwykle wyrzucamy. Rozmowa z autorką książki ReShape Food Waste Kasią Bartel.

29.09 odbył się Dzień walki z marnowaniem żywności. Dzień, który ma na celu zwrócenie uwagi na niepotrzebnie marnowaną żywność w tak ogromnej ilości. Rocznie w polskich koszach na śmieci ląduje 9 milionów, tak 9 milionów ton żywności [Eurostat 2006].

Bezsensowne marnotrawstwo  żywności to problem pierwszego świata. Utyskiwań na zbyt wysokie ceny produkcji, jak i zakupu produktów spożywczych nie brakuje, a mimo to  zjawisko wyrzucania żywności jest tak powszechne. Skąd i dlaczego w nas ta lekkość do marnowania czegoś, co tak wiele kosztuje nas i środowisko? Dziwi to tym bardziej, że są rejony świata gdzie naprawdę żywności brakuje. Za każdym razem, gdy wyrzucamy jedzenie powinien zabrzmieć dzwon ze sceny kultowego serialu “Gra o tron” i okrzyk tłumu “shame” (pol.wstyd). Czyżby odgórne regulacje były niewystarczające? A może to stare, poczciwe lenistwo nas do tego popycha? Tym bardziej cieszą inicjatywy podejmowane przez osoby prywatne by zachęcić innych do oszczędnego i przemyślanego gospodarowania żywnością. Jedną z takich osób jest Kasia Bartel, autorka książki z przepisami, w których wykorzystywana jest każda część warzyw i owoców.

Zaprosiłyśmy Kasię do podzielenia się z nami pomysłem na wykorzystanie tego co zwykliśmy traktować jako odpad.

Zanim o samej książce i Twoim projekcie Reshape opowiedz nam o sobie.

Mam na imię Kasia i moje życie kręci się obecnie wokół praw ludzi i zwierząt, środowiska i robienia tak dużo dobra dla tej planety, jak to tylko możliwe.
Kiedy byłam mała, większość wolnego czasu spędzałam w ogrodzie dziadków. Obserwowałam rosnące warzywa i owoce, ale na żadnym drzewie nie było „szynki” ani „klopsików”. W wieku około 8 lat zacząłem się zastanawiać, dlaczego i zacząłem zadawać pytania. W chwili, gdy zorientowałem się, że mięso = martwe zwierzę (z pomocą mojej siostry, która nie próbowała ukryć przede mną tego strasznego faktu, w przeciwieństwie do wszystkich dorosłych), byłam dosłownie zbulwersowana i zniesmaczona. Poczułam, że przez moje całe dotychczasowe życie byłam zmuszana uczestniczyć w czymś, z czym się nie zgadzam. Będąc wielką miłośniczką zwierząt, pomysł zjadania/noszenia i ogólnie wykorzystywania innych czujących istot był (nadal jest) oburzający. Nie wiedziałam, że to początek podróży, która prawdopodobnie nie ma końca. Podróży, bardzo fascynującej, ale i smutnej. Jako wegetarianka zadawałam coraz więcej pytań na temat wszystkiego co społeczeństwo uważa za normalne. W wieku 20 lat przeszłam na weganizm po tym, jak dowiedziałam się więcej o okrucieństwie przemysłu mleczarskiego i jajecznego, które doprowadziło mnie do ekologii i praw człowieka. Atrakcyjne jest to, że mogę dokonać rzeczywistej zmiany, zostawić po sobie coś dobrego. A smutne jest to, że prawda jest po prostu… smutna.

Mówią, że „ignorancja jest błogosławieństwem” i mam wrażenie, że to powiedzenie nigdy nie było bardziej na miejscu.

Jeśli chodzi o żywność roślinną, niektórzy ludzie myślą na początku „co w ogóle jedzą weganie?”. To zabawne pytanie, biorąc pod uwagę fakt, że moja dieta była bardzo ograniczona i nudna, kiedy jadłam zwierzęta / produkty pochodzenia zwierzęcego. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że dieta roślinna prowokuje do eksperymentowania z nowymi potrawami i smakami. Osobiście nigdy wcześniej nie czułam takiej inspiracji do gotowania. Wbrew temu, co niektórzy mogą pomyśleć, rośliny oferują nieskończoną liczbę różnych składników, które zawsze sprawiają, że moje jedzenie jest kolorowe i różnorodne.

Mieszkasz za granicą, jakie ekologiczne rozwiązanie wprowadziłabyś na Polski grunt?

Odkąd wyjechałam z Polski rynek ekologiczny i wegański ogromnie się powiększył, więc muszę powiedzieć, że Polska całkiem dobrze sobie radzi, ale to, czego mi zawsze brakuje to dobre ścieżki rowerowe, bezpiecznie zaprojektowane, no i znajdujące się wszędzie, co pozwoliłoby na łatwe przemieszczanie się rowerem i niebranie wszędzie auta.

Dlaczego ludzie wyrzucają tak dużo warzyw i owoców?

Powodów jest tyle, co ludzi i do tego są różne etapy, na których jedzenie się marnuje. Zaczynając od farm, poprzez restauracje, sklepy, kończąc na nas, pojedynczych konsumentach. Jeśli chodzi o wyrzucanie w domu to często powodem jest śledzenie trendów i kupowanie produktów, które są ‘na czasie’ ale w sumie to nie wiemy co z nimi zrobić, brak organizacji w lodówce i szafkach, niepoprawne przechowywanie.

Jesteś autorką książki kucharskiej z przepisami na dania z tego co zwykle wyrzucamy, z końcówek warzyw i owoców. Co może wnieść do naszego życia ta książka?

Dwie rzeczy: pomoc planecie i oszczędność pieniędzy! Mam nadzieję, że ta książka będzie nie tyle, co zwykłą książką kucharską, a inspiracją do kombinowania w kuchni, do szukania nowych rozwiązań na niemarnowanie jedzenia.

Co Cię zainspirowało do stworzenia tej książki?

Pamiętam jak ktoś na Instagrama wrzucił post, że zjada ‘nóżki’ brokułów. Wydawało mi się to oczywiste, ale zarazem uświadomiłam sobie, że nie jest to oczywiste dla wszystkich. Zaczęłam szperać po Internecie, jakie fragmenty ludzie często wyrzucają, a są jadalne. Niektóre sama z nich wyrzucałam! No i tak się narodził pomysł na stworzenie przepisów właśnie z tych części niechcianych przez nikogo!

 

Czy dania z resztek są zdrowe i czy są smaczne?

Zdecydowanie smaczne! Jeśli chodzi o zdrowie to bardzo zależy od tego w jaki sposób je przygotujemy. Resztki same w sobie mają bardzo dużo witamin, często tyle samo, jak nie więcej co ‘główna’ część warzywa/owocu. Pamiętam jak zawsze mi dziadek mówił, żeby nie obierać warzyw i owoców, bo pod skórką jest najwięcej witamin. Do dzisiaj tylko myję świeże produkty i nie ma mowy o obieraniu!

Najciekawszy, najbardziej zaskakujący Twoim zdaniem przepis z tej książki to? Jakie połączenie smakowe najbardziej Cię zaskoczyło?

Mój ulubiony to zdecydowanie karmelizowane łodygi jarmużu. Na ten przepis wpadłam leżąc w łóżku, już prawie śpiąc (wszystkie moje najlepsze przepisy właśnie tak powstały – na pół śpiąco, w łóżku!). Bałam się, że wyjdzie to bardzo dziwne, ale powiem szczerze, że na chwilę obecną wolę je zajadać niż liście. Nawet mój chłopak, który nie lubi niczego co zielone (nie, wcale nie ma 5 lat, tylko ponad 30!) uwielbia te karmelizowane łodygi!

Czy zdarza Ci się wyrzucać jeszcze żywność?

Chciałabym powiedzieć, że nie, ale niestety jestem daleka od ideału. Sama czasem zapomnę o kawałku tofu czy marchewce, która zapodziała się w lodówce. Na szczęście zdarza się to coraz rzadziej i bez wątpienia wprowadzanie w życie różnych rozwiązań, o których wspominam w książce działa! Niewątpliwie jest to proces.

Gotowanie z “resztek” jest bardzo ekologiczne. Czy planujesz by i książka była ekowydaniem z użyciem papieru z recyklingu, czy niechlorowanego papieru?

Na chwilę obecną planuję wydanie książki w formie e-booka, właśnie ze względu na problematyczny temat druku książek. Spędziłam dużo czasu szukając rozwiązania najbardziej ekologicznego i wydawnictwa niestety nie spełniały moich oczekiwań. Jeśli będą chętni i e-book będzie cieszył się powodzeniem, myślę, że zainteresuję się bardziej wydaniem książki papierowej we własnym zakresie. Wtedy na pewno będzie ona wydrukowana na papierze z recyklingu, roślinnym tuszu i klejona roślinnym klejem.

I na koniec: jaką książkę, film, blog czy podcast o ekologii, zrównoważonej gospodarce, zero-waste możesz nam polecić.

Zdecydowanie chciałabym polecić trzy filmy dokumentalne:
– Dominion (https://www.youtube.com/watch?v=LQRAfJyEsko&t=6599s)
The True Cost (https://truecostmovie.com/watch-now/)
Cowspiracy (https://www.cowspiracy.com/)

Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowały wykonać dania z tej książki. Na warsztat wzięłyśmy wymieniony jako ulubiony przepis Kasi, czyli Kandyzowane łodygi jarmużu. Fakt, że jesteśmy prawdziwymi łasuchami nie miał wpływu na wybór. Prawie wcale 🙂 

Wykonanie faktycznie łatwe, a smak ciekawy i na pewno jarmuż w tej odsłonie stanie się naszym rodzinnym przysmakiem. Jak się okazało wyjście poza utarte schematy kulinarne może bardzo pozytywnie zaskoczyć.

Nie możemy doczekać się kolejnych przepisów, bo ten rozbudził w nas ciekawość i chęć na więcej.  

Książkę Kasi Bartel znajdziecie na reshape-official.com

 

Leave a Comment

Shopping Cart